Mamy w zanadrzu wiele argumentów, którymi moglibyśmy Cię przekonywać, że sofy z linii Play&Work idealnie sprawdzą się w Twoim biurze. Zamiast nich opowiemy Ci jednak pewną historię.
Poranek w tej firmie jest jak zwykle ożywiony i nieco zabiegany: przypadkowe spotkania, szybkie ustalenia planu dnia i spontaniczne konsultacje. Kilka minut przed umówionym na godz. 9:00 spotkaniem w recepcji pojawia się gość. Elegancko ubrany mężczyzna przyszedł na rozmowę rekrutacyjną.
- Dzień dobry, musimy chwilkę zaczekać, ponieważ nasza salka jest jeszcze zajęta – wita się z nim rekruterka, prowadząc go w głąb biura i zachęcając, aby poczekał na umieszczonych w pobliżu open space’a sofach. – Za moment wrócę i zaproszę pana do salki – obiecuje.
Mężczyzna zajmuje miejsce na jednej z dwóch ustawionych naprzeciw siebie sof. To nietypowy, a jednocześnie uniwersalny mebel. Ma linearne kształty i funkcjonalną formę, które wyglądają jakoś znajomo. Jest bardzo designerski – myśli, gładząc miękką tapicerkę. Oprócz naturalnej wygody natychmiast zauważa także, że wysokie ścinaki dookoła sofy pochłaniają sporą część hałasu. To jakby oaza spokoju w środku ruchliwego miasta, mikro świat, w którym czuje się komfortowo i swobodnie. Wyobraża sobie, że gdyby pracował w tym biurze, chętnie przychodziłby tutaj, aby zebrać myśli lub chwilę odpocząć, a to uczucie automatycznie rozładowuje większość stresu towarzyszącego zbliżającej się rozmowie.
- Bardzo pana przepraszam, ale telekonferencja w salce, w której mieliśmy się spotkać, przedłuża się, a to bardzo ważna rozmowa z naszymi zagranicznymi partnerami – wraca rekruterka. – Czy miałby Pan coś przeciwko, abyśmy zaczęli rozmowę tutaj?
- Absolutnie nie, tu jest naprawdę przyjemnie i mniej formalnie – uśmiecha się.
- Zdecydowanie! Często spotykamy się na sofach ze sobą oraz z naszymi gośćmi. Zazwyczaj, żeby było jeszcze mniej formalnie, ściągamy marynarki. Możemy? – rekruterka zajmuje miejsce na sofie naprzeciwko.
- Oczywiście, ale zanim zaczniemy chciałbym o coś zapytać – kandydat czuje coraz większą swobodę.
- Śmiało!
- Kształty tej sofy wyglądają znajomo…
- Ponieważ nawiązują do Bauhausu, a 2019 rok to stulecie Bauhausu i sporo się o nim mówiło, przypominając jego historię i estetykę.
- Uwielbiam Bauhaus, a zwłaszcza jego przesłanie: „Forma podąża za funkcją”. Doskonale to czuć w przypadku tej sofy.
- Nazywa się Play&Work. Zaprojektowała ją dwójka młodych designerów – Jan Wertel oraz Gernot Oberfell. Mają studio w Niemczech i od początku swojej kariery byli zafascynowani Bauhausem. Tak naprawdę sofa to część całego systemu mebli. Proszę się rozejrzeć po naszym biurze: mamy tu także biurka oraz szafy z tej linii. Nawiązania do Bauhausu najbardziej widać w panelach biurek, wzorowanych na poręczach balkonów kompleksu szkoły w Dessau, a także w kształtach nóg mebli, które przypominają słynne bauhausowskie fotele. Wertel i Oberfell powiedzieli nawet, że Play&Work to ich osobisty hołd dla Bauhausu, nurtu, który bardzo ich ukształtował.
Mężczyzna kiwa głową z uznaniem i pyta: - To może przeprowadzimy całą rozmowę właśnie tutaj?
***
Podobne sytuacje przytrafiają się codziennie w biurach na całym świecie, a opisane w niej zalety, funkcjonalność oraz historia towarzysząca sofom Play&Work są całkowicie prawdziwe i wielokrotnie zachwalane przez naszych klientów. Podobnie jak prawdziwa jest nagroda Red Dot – „wzorniczy Oscar” – dla systemu Play&Work (2016 rok) oraz statuetka German Design Award 2020 dla sof z tej linii.